#ITALIANGP – MOTOGP, SPRINT I WYŚCIG
MOTOGP – SPRINT: BAGNAIA ODPARŁ ATAKI MARQUEZA, ZDOBYWAJĄC PIERWSZY SPRINT OD 2023 ROKU
Francesco Bagnaia (Ducati Lenovo Team) zdobył swoje pierwsze zwycięstwo w sprincie Tissot od Grand Prix Austrii 2023! Obrońca tytułu zrehabilitował się po kraksie na ostatnim okrążeniu tydzień temu w Barcelonie, demonstrując wspaniałą formę w sobotę na Gran Premio d’Italia Brembo. Bagnaia objął prowadzenie, a następnie utrzymywał za sobą Marca Marqueza (Gresini Racing MotoGP™) przez intensywne ostatnie okrążenia. Pedro Acosta (Red Bull GASGAS Tech3) ukończył podium sprintu, świeżo po ogłoszeniu, że w przyszłym sezonie będzie jeździć w barwach Red Bulla.
Lider mistrzostw, Jorge Martin (Prima Pramac Racing), uległ wypadkowi w późniejszej fazie wyścigu – po zderzeniu z Eneą Bastianinim (Ducati Lenovo Team).
Bagnaia zaczął wyścig znakomicie, startując z drugiego miejsca i jako pierwszy wjeżdżając w zakręt San Donato. Jego zespołowy kolega, Bastianini, również świetnie wystartował, zajmując drugą pozycję i przeganiając Martina, który startował z pole position. Brad Binder (Red Bull KTM Factory Racing) z P13 na starcie szybko awansował do pierwszej piątki, z Maverickiem Viñalesem (Aprilia Racing) tracącym pozycje na rzecz południowoafrykańskiego kierowcy oraz Marqueza.
Binder kontra Marquez była pierwszą dużą akcją, gdy #93 zaatakował KTM-a na prostych. Znalazł miejsce po prawej stronie, bardzo ciasno, utrzymując pozycję w zakręcie 1. Marquez ruszył w pościg za czołową trójką – ale już zaczynała się drama na czele.
Bagnaia utrzymywał prowadzenie, gdy Martin wyprzedził Bastianiniego, ale „Zwierzę” zaatakowało w zakręcie 1, wjeżdżając nieco za głęboko. Martin wykorzystał to i doszło do kontaktu, z Bastianinim wypadającym z własnego sprintu na włoskim torze. Incydent był badany przez sędziów FIM MotoGP™, podobnie jak kolejny, w którym Fabio Quartararo (Monster Energy Yamaha MotoGP™) zderzył się z Miguelem Oliveirą (Trackhouse Racing).
W rezultacie nie podjęto żadnych działań w sprawie żadnego z incydentów, co zdecydowanie było pozytywne dla nadziei #89 na zdobycie kluczowych punktów, ponieważ teraz musiał radzić sobie z Marquezem – a Bagnaia zaczął oddalać się na czele, podczas gdy Acosta zbliżał się.
Na cztery okrążenia przed metą drama sięgnęła zenitu, tym razem z Martinem. #89, który właśnie wyprzedził Marqueza, a następnie został przez niego wyprzedzony, trzymał się pewnie na trzeciej pozycji tuż przed Acostą. Ale w zakręcie San Donato przód jego motocykla odmówił posłuszeństwa, a lider mistrzostw wypadł poza tor.
To zostawiło znajomą szachownicę na czele: Bagnaia kontra Marquez. W kolejnym okrążeniu #93 znacząco zmniejszył przewagę, która spadła do siedmiu dziesiątych z dwóch okrążeń do końca. Ale obrońca tytułu odpowiedział w trzecim sektorze przedostatniego okrążenia i tym samym zapieczętował zwycięstwo. Jeszcze jedno okrążenie, aby naprawić błąd z Barcelony – i z przewagą sekundy. Na mecie miał 1.469 sekundy przewagi, a Marquez znacznie zwiększył swoje tempo, zostawiając Acostę daleko w tyle o ponad dwie i pół sekundy.
Zdobycie pierwszego sobotniego zwycięstwa od Grand Prix Austrii 2023 to ważne oświadczenie, ponieważ Bagnaia zmniejsza przewagę do 27 punktów na szczycie mistrzostw. Ponownie uciekł Marquezowi, ale #93 zdobył kolejne punkty, pozostając konsekwentny, a tym razem zacznie niedzielę przed obrońcą tytułu. Dla Acosty, miejsce na podium to miły akcent dnia, który również przyniósł mu potwierdzenie jako kierowcy Red Bull KTM Factory Racing na rok 2025.
Tymczasem Martin będzie żałować swojego błędu, mając dotychczas niewiele takich w 2024 roku. Ale 27 punktów nadal jest znaczącą przewagą, gdy patrzy w stronę rewanżu w niedzielę.
Franco Morbidelli (Prima Pramac Racing) wyrównał swój najlepszy wynik sezonu, zdobywając po raz drugi czwarte miejsce w sprincie po tym, jak zrobił to samo w Jerez, a Viñales zakończył pierwszą piątkę po wyprzedzeniu Bindera. Południowoafrykańczyk obronił się przed Fabio Di Giannantonio (Pertamina Enduro VR46 Racing Team), Alexem Marquezem (Gresini Racing MotoGP™) i Aleixem Espargaro (Aprilia Racing), którzy ukończyli punktujące miejsca w tej kolejności w zaciętej walce. Raul Fernandez (Trackhouse Racing) zajął dziesiąte miejsce, o dziesięć sekund przed Marco Bezzecchi (Pertamina Enduro VR46 Racing Team).
MOTOGP – WYŚCIG: BAGNAIA KRÓLUJE, BASTIANINI WYPRZEDZA MARTINA I MARQUEZA NA TORZE MUGELLO
Po znakomitym występie w sobotę, Francesco Bagnaia (Ducati Lenovo Team) święcił triumf na torze Mugello, dopełniając perfekcyjnego weekendu. #1 zgromadził maksymalną liczbę punktów podczas każdej możliwości w tym weekendzie – dodając 37 punktów do swojego dorobku. Bagnaia ruszył z piątego miejsca na pierwsze już na drugim zakręcie, podczas gdy Jorge Martin (Prima Pramac Racing) spędził wyścig starając się dorównać wspaniałemu tempu Bagnaii, zanim na ostatnim okrążeniu Enea Bastianini (Ducati Lenovo Team) zepchnął Hiszpana na trzecie miejsce.
Z Martinem na trzecim stopniu podium, jego przewaga w mistrzostwach spadła do 18 punktów po opuszczeniu Włoch. Tymczasem tuż za Martinem na mecie, i to z niewielką stratą, znalazł się Marc Marquez (Gresini Racing MotoGP™), który nieznacznie przegapił podium, startując z trzeciej pozycji – spędzając większość Grand Prix Włoch w gronie kandydatów do podium.
Gdy światła zgasły, to był sprint do San Donato, z Martinem trzymającym krótko prowadzenie, zanim Bagnaia natychmiast zaatakował na wejściu do zakrętu 2. To był wymarzony start dla #1, który prowadził Grand Prix Włoch na Ducati. Również mocno na pierwszym okrążeniu wystartował Bastianini, który awansował na trzecią pozycję.
Pierwszy znaczący ruch w wyścigu wykonał Marc Marquez, wyprzedzając Bastianiniego wewnątrz San Donato, zanim wyjechał za szeroko i zepchnął się z powrotem w kierunku Acosty. Jednak debiutant wkrótce popełnił swój pierwszy błąd, wyjeżdżając za szeroko na ostatnim zakręcie i tracąc czas do #93.
Na czele Bagnaia szybko rzucał wyzwanie jako lider wyścigu, ustanawiając najszybsze okrążenie Grand Prix w wysiłku, aby rozciągnąć stawkę. Jednak dalej za nim tempo szybko doprowadziło do katastrofy dla Joana Mira (Repsol Honda Team), który rozbił się na zakręcie 1. Sytuacja pogorszyła się dla japońskiego producenta, gdy Takaaki Nakagami (IDEMITSU Honda LCR) również wypadł na zakręcie Correntaio.
Dalej w stawce trwała walka Ducati kontra Aprilia o szóstą pozycję, z Franco Morbidellim (Prima Pramac Racing) broniącym się przed Maverickiem Viñalesem (Aprilia Racing) w zaciętej walce o kluczowe punkty. Jednak Viñales wkrótce stracił pozycję, gdy Fabio Di Giannantonio (Pertamina Enduro VR46 Racing Team) zaczął przebijać się przez stawkę.
Martin powoli zmniejszał przewagę Bagnaii, zanim #1 odpowiedział, gdy zegar odliczał okrążenia, a konsekwencja okazała się kluczowa na Mugello, gdzie Bagnaia spędził ponad 10 okrążeń w przedziale 1:46.
Za plecami Bastianiniego przez wiele okrążeń był Marc Marquez, który ciągle szukał sposobu na wyprzedzenie „Bestii”. Marquez w końcu znalazł sposób na 18 okrążeniu – natychmiast zwiększając przewagę nad Bastianinim. Z #93 teraz na pozycjach podium, cała uwaga skupiła się na tym, czy może dogonić Martina.
Jednak Bastianini czuł, że zasługuje na prawo do odpowiedzi, powoli zmniejszając dystans, mając cztery okrążenia do końca. Ostatecznie Włoch wyprzedził na przedostatnim okrążeniu po śmiałym manewrze na wejściu do Scarperii.
Tymczasem Martin znacząco zmniejszył dystans na 21 okrążeniu, z trzema dziesiątymi dzielącymi dwóch najlepszych kierowców świata na przedostatnim okrążeniu. To nie trwało długo, gdyż #1 zareagował wspaniałym okrążeniem, pozwalając Bagnaii na dokończenie marzeń o zwycięstwie.
Za walką o drugie miejsce jeszcze nie było wszystko skończone, gdyż Bastianini przeprowadził niewiarygodny atak na ostatnim zakręcie, kompletując włoskie marzenie dla Ducati na Mugello – przekraczając linię mety jako drugi. Martin przekroczył linię mety jako trzeci, zdobywając 16 kluczowych punktów po zdobyciu zera punktów w sobotę.
Marc Marquez był czwarty, kończąc przed debiutantem Acostą, który kontynuuje imponować, wykazując wielką dojrzałość w zaledwie siódmym weekendzie w klasie MotoGP™. Morbidelli zakończył to, co było znakomitym wynikiem, kończąc przed Di Giannantonio, i to o włos po tym, jak Di Giannantonio miał świetne tempo w końcowej fazie wyścigu – mocno atakując z 14. miejsca na starcie.
Dalej, Viñales zdobył miano najlepszego kierowcy Aprilii na Mugello, tracąc czas do Morbidellego i Di Giannantonio w końcowej fazie Grand Prix. Top Gun był przed Alexem Marquezem (Gresini Racing MotoGP™), który przekroczył linię mety jako dziewiąty, gdy Brad Binder (Red Bull KTM Factory Racing) zamykał pierwszą dziesiątkę – jako jedyny fabryczny KTM w punktach. Tymczasem Aleix Espargaro (Aprilia Racing), Raul Fernandez (Trackhouse Racing), Marco Bezzecchi (Pertamina Enduro VR46 Racing Team), Miguel Oliveira (Trackhouse Racing) i Alex Rins (Monster Energy Yamaha MotoGP™ Team) zajęli ostatnie miejsca punktowe.
“TO PODIUM PRZED WŁASNĄ PUBLICZNOŚCIĄ BYŁO NIESAMOWITE. W OSTATNIM CZASIE COŚ NIE DZIAŁAŁO PRAWIDŁOWO, ALE UDAŁO NAM SIĘ NAPRAWIĆ PROBLEMY I DZISIAJ NAPRAWDĘ PRZESUNĘLIŚMY GRANICE. JESTEM BARDZO SZCZĘŚLIWY: MIAŁEM MAŁY SPADEK FORMY W ŚRODKOWEJ CZĘŚCI WYŚCIGU, ALE PO TYM, JAK WYPRZEDZIŁ MNIE MARC (MÁRQUEZ), ZDAŁEM SOBIE SPRAWĘ, ŻE NADSZEDŁ CZAS, BY ZACZĄĆ MOCNIEJ PCHAĆ. PODCZAS OSTATNIEGO OKRĄŻENIA WIDZIAŁEM, ŻE JORGE (MARTÍN) ZBLIŻA SIĘ CORAZ BARDZIEJ I WTEDY ZROZUMIAŁEM, ŻE DRUGIE MIEJSCE JEST NAPRAWDĘ MOŻLIWE. UDAŁO MI SIĘ TO OSIĄGNĄĆ NA OSTATNIM ZAKRĘCIE I JESTEM BARDZO SZCZĘŚLIWY. CHCIAŁBYM POŚWIĘCIĆ TO ZWYCIĘSTWO MOJEMU PSU, KTÓRY ZMARŁ W ZESZŁYM TYGODNIU. W PEWNYM SENSIE BYŁA MOIM DZIECKIEM!”
ENEA BASTIANINI – P2
“SZKODA, ŻE WYŚCIG SKOŃCZYŁ SIĘ DLA MNIE TAK WCZEŚNIE, ALE USZKODZILIŚMY TYLNY BŁOTNIK, A TAKIE RZECZY SIĘ ZDARZAJĄ. NIE MOGLIŚMY PRZETESTOWAĆ TEGO, CO CHCIELIŚMY, PODCZAS WYŚCIGU. MÓJ START BYŁ DOBRY, ALE KONIEC NADSZEDŁ ZBYT SZYBKO. MAMY JUTRO TESTY, WIĘC SPRÓBUJEMY PONOWNIE. TO TRUDNY MOMENT, ALE MUSIMY KONTYNUOWAĆ PRACĘ I WALKĘ. PRZED NAMI JESZCZE WIELE WYŚCIGÓW.”
AUGUSTO FERNÁNDEZ – NC
Kliknij przycisk poniżej, aby zobaczyć wszystkie zdjęcia #KytCrew z weekendu we Włoszech.